Home / POLITYKA ZDROWOTNA / PiS wprowadzi komercyjne ubezpieczenia zdrowotne?

PiS wprowadzi komercyjne ubezpieczenia zdrowotne?

Wiceminister Zdrowia – Pan Krzysztof Łanda zapowiedział „porządkowanie ugoru” jakim jest koszyk świadczeń gwarantowanych i wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń komplementarnych. Co to jest ten koszyk świadczeń i ubezpieczenie komplementarne?

Aby wprowadzić ubezpieczenie komplementarne (ubezpieczenie od tego czego nie ma) trzeba najpierw zlikwidować kolejki, oraz stworzyć konieczność ubezpieczenia – czyli pacjent ma chcieć i musi wiedzieć od czego się ubezpieczyć, czyli aby wprowadzić dodatkowe ubezpieczenia komplementarne, musi być „coś ekstra”, coś czego nie ma w koszyku, za co trzeba płacić – a do tego faktycznie konieczne jest „przetrzepanie koszyka świadczeń” – czyli w pewnym sensie, należy „stworzyć potrzebę”,  koszyk negatywny (aby ubezpieczyć się od tego czego nie ma w koszyku).

Trzeba np. z obecnego koszyka w którym jest wszystko, „coś wyjąć”, aby stworzyć ten „koszyk negatywny”. Co? Coś co jest „drogie dla budżetu”, „nowoczesne” (w lekach funkcjonują programy lekowe tak charakteryzowane), a ja dodam jeszcze – dodatkowo procedury i technologie elitarne, ostatniej szansy, „leczące” choroby przed którym czujemy strach, a drogie tak, że nawet nie stać bogatych.
A Może jeszcze będzie można ubezpieczać się od tego czego nie ma – np. dla lepszej soczewki w zaćmie, lub dla bardziej nowoczesnej endoprotezy, może od innych 1000 procedur o których dzisiaj wie tylko nieliczne grono lekarzy bo nie informuje pacjentów, ale za chwilę dowiemy się wszyscy aby chcialo się nam ubezpieczyć.

Nie jestem przeciwnikiem dodatkowego do-ubezpieczenia się. Wręcz przeciwnie – ubezpieczenia są OK, jednak w ochronie zdrowia jestem ZA, gdy mówimy o ubezpieczeniach społecznych – wzajemnych, a nie komercyjnych nastawionych na zysk.

Jako pacjenta martwi mnie, że w Polsce może chodzić jedynie o biznes… W wielu krajach jest faktem, że jeśli ubezpieczenie komplementarne prowadzone jest przez towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, lub kasy chorych działające pro bono (a nie komercyjnie), to wypracowany zysk powiększa dostępność dodatkowych świadczeń dla członków towarzystwa, natomiast jeśli przejmą biznes komercyjne firmy ubezpieczeniowe, to będzie musiał powstać jak największy zysk, zysk który pójdzie w „reklamę”, PR, dywidendy oraz tylko w jakiejś części od zysku firmy ubezpieczeniowej – uregulowany pewnie ustawą – procent dla Państwa (bo rozumiem NFZ już nie będzie) aby zachować pozory solidarności.

Najciekawsze moim zdaniem jest jednak to, KTO ten koszyk będzie tworzył i urealniał? Uważam, że kompromitujący się i podporządkowany politycznie AOTMiT, potrafiący jedynie bazować na gotowcach prezentowanych przez firmy farmaceutyczne i raportach innych zagranicznych agencji, a poza lekami już kompletnie pozbawiony i nie mający możliwości merytorycznego działania, to element systemu tak niezależny w swych działaniach jak „Pan Dulski”. Kto będzie Panią Dulską? Ja już podejrzewam, a Wy?

Jedno jest pewne, ktoś kto to będzie „potrafił” wykorzystać tę sytuację w polskiej ochronie zdrowia może zrobić w PL zawrotną karierę. Karierę nawet gdy zmieni się ekipa u władzy. To Ten Ktoś będzie nr 1 w służbie zdrowia. Będzie miał nieograniczony monopol na „wiedzę”, a jak dodamy do tego władzę – to szczerze jestem pod wrażeniem pomysłu i jak widać realizacji. Skoro nikt z PIS się nie wypowiada w tym temacie to tylko dowód na to jak wielki mają problem z merytorycznie przygotowanymi ludźmi jeśli chodzi o służbę zdrowia…
Szczerze – gratulacje pomysłu Panie …. 🙂

Piotr Piotrowski – 1 luty 2016

Top
stat4u