We wrześniu ubiegłego roku byłem chyba jedynym oficjalnym przedstawicielem organizacji pacjentów podczas protestu ulicznego Porozumienie Zawodów Medycznych. Nie bałem się stanąć ma scenie obok młodych ludzi z Porozumienie Rezydentów OZZL, obok tych młodych ludzi którzy walczą nie tylko o siebie, ale również o Ciebie. Tak – o Ciebie. Walczą o warunki pracy które zapewnią bezpieczeństwo Tobie pacjencie i Im medykom. Nie rozumiesz? Wyobraź sobie że jesteś młodym kierowcą autobusu pełnego ludzi. W autobusie co chwilę zacinają się hamulce, gasną światła, przestają działać kierunkowskazy i co chwilę w podłodze odpada klapa zasłaniająca dziurę ziejącą do samej jezdni. Umierasz ze strachu, bo wiesz jaka spoczywa na tobie odpowiedzialność. Denerwujesz się bo od pasażerów obrywasz cięgi, ale pomimo uwag zgłaszanych do „szefa” stan taboru jest ciągle opłakany. A pasażerów coraz więcej bo ludzi nie stać na prywatny transport…
Co możesz zrobić skoro jedyna droga na rozwój prowadzi tylko tędy? Możesz zmienić zawód, możesz wyjechać. Możesz udawać że nie widzisz jak w dziurę w podłodze wpadają co jakiś czas ludzie. Modlisz się aby wszelkie wyższe uczucia pozostały za drzwiami. Możesz liczyć na to, że gdy stanie się coś złego ktoś z „firmy” będzie cię chronił. Ale w głębi duszy marzysz, że kiedyś to się zmieni. Że ktoś zastanowi się jak wielu ginie i jak bardzo jest niebezpiecznie i to zmieni. Że ktoś … I dociera do Ciebie, że czas się nie cofa. Że młodym kierowcą jest się raz. I wiesz też, że nikt oprócz ciebie – nie ma aż takiej motywacji działania. Więc ryzykujesz Ty i próbujesz coś zmienić – zatrzymujesz autobus i tym razem ryzykujesz własnym dalszym życiem. Wiesz że nie będzie tak jak jak ryzykujesz każdego dnia wsiadając za kierownicę starego autobusu, bo teraz oberwiesz Ty. Ty w imię…
Nie trudno dostrzec, że gdy jest problem z dostępem do leków – reakcja stowarzyszeń i fundacji jest płomienna, natomiast teraz nawet nie można jej określić jako chłodną…
Czy organizacje pacjenckie uważają że chodzi wyłącznie o podwyżki wynagrodzeń dla lekarzy i zawodów medycznych?
Czy organizacje pacjenckie boją się popierać oficjalnie medyków bo obawiają się ataków ze strony administracji, ataków podobnych – do ataków medialnych na rezydentów?
Może chodzi o wyrafinowanie i brak wiary w sukces tych młodych ludzi?
Może uważają że protest jest polityką?
Może działają tylko w obszarach które je wyłącznie interesują?
Ja osobiście wierzą że nie rozumieją. Ale pewnie jestem naiwny. Czas pokaże.
Dziękuję Wam jeszcze raz młodzi ludzie!
Dziękuję Wam jeszcze raz młodzi ludzie!
Piotr Piotrowski Fundacja 1 Czerwca